Kiedy za oknem robi się coraz chłodniej, aura nie zawsze zachęca do przebywania na zewnątrz. Są jednak takie dni, gdy pomimo niskiej temperatury towarzyszy nam słońce i z chęcią wybieramy się na przyjemny, zimowy spacer. Wątpliwości pojawiają się jednak wtedy, gdy mamy zabrać ze sobą niemowlę. Wiele mam zastanawia się, czy spacery z małym dzieckiem w chłodne, zimowe dni na pewno są dobrym pomysłem. I o ile latem i wiosną spotkamy podczas spaceru wielu rodziców z wózkami i leżącymi w nich niemowlętami, to w zimie widać ich w parkach zdecydowanie mniej.
Choć zimowa aura może czasem zniechęcać, to nie należy w tym okresie całkowicie rezygnować ze spacerów z dzieckiem. Wręcz przeciwnie. Nawet w chłodne (ale nie bardzo mroźne dni) warto spacerować. Wpływ przebywania na świeżym powietrzu, niezależnie od pory roku, może być dla nas bardzo korzystny.
Spacery z dzieckiem – kiedy zacząć?
Jeśli dziecko urodzi się w okresie wiosenno-letnim, ze spacerami nie będziemy musieli długo zwlekać. Na pierwszy spacer z maluszkiem można się udać już około drugiego tygodnia życia. Nieco inaczej wygląda sytuacja jesienią i zimą, gdy pogoda nie jest dla nas tak łaskawa. Wtedy warto zaczekać przynajmniej do ukończenia przez niemowlę czwartego tygodnia. Zanim jednak wybierzesz się na pierwszy spacer zimą, zacznij od werandowania maluszka. Co to dokładnie oznacza?
Chodzi o to, by przygotować jego organizm na chłodne powietrze. Werandowanie polega na wystawianiu niemowlęcia na działanie zimowej aury poprzez przebywanie przy otwartym oknie. Przed tym należy dziecko ciepło ubrać. Maluszka można ułożyć w wózeczku albo po prostu na kocyku blisko okna. Czas werandowania należy stopniowo wydłużać. Zaczynamy zaledwie od 5 do 10 minut, a po kilku dniach możemy spokojnie pozostać z dzieckiem w wietrzonym w ten sposób pomieszczeniu nawet około 30 minut.
Pierwszy spacer
Po werandowaniu przychodzi czas na pierwsze spacery. I w tym przypadku należy powoli wydłużać czas przebywania na zewnątrz. Na początek wystarczy, jeśli wybierzemy się z dzieckiem na krótki, 20-minutowy spacer. W kolejnych dniach spacery mogą być nieco dłuższe. Porę spacerów należy dostosować do czasu karmienia i spania dziecka, by nie zaburzyć jego rytmu dnia, który być może jest już w miarę regularny. Konieczne jest też dostosowanie odzieży do warunków panujących na zewnątrz i wybór odpowiedniego wózka, który ochroni dziecko przed chłodem, wiatrem oraz opadami deszczu lub śniegu. Modele, które gwarantują komfort zarówno dla mamy, jak i dla dziecka znajdziemy na stronie https://www.wozki-foteliki.pl. Na dnie gondoli warto ułożyć ciepły kocyk, a maluszka przykryć kołderką lub śpiworkiem. Pamiętajmy też, że w przypadku bardzo silnych mrozów, spacer lepiej przełożyć do czasu, kiedy te nieco zelżeją. Zrezygnować z wyjścia na zewnątrz należy, gdy termometry pokażą – 100C. Jednak delikatny mróz nie powinien przeszkodzić w zażywaniu świeżego powietrza.
Dlaczego warto spacerować?
A dlaczego nie możemy zrezygnować ze spacerów i poczekać z nimi do wiosny? Okazuje się, że ich wpływ na organizm – zarówno osoby dorosłej, jak i dziecka – jest wręcz zbawienny. Największą zaletą jest ich korzystne oddziaływanie na układ odpornościowy. Wystawiając dziecko na zmienne warunki atmosferyczne, pomagamy się mu hartować. Dzięki temu maluszek będzie bardziej odporny i rzadziej będzie zapadać na infekcje. Wspólne spacery to też spora frajda – zwłaszcza dla nieco starszych niemowląt. Czy możemy jej dziecku odmówić?